Zakynthos i Kefalonia dla rodzin i singli

Tak jak co roku, podobnie jak tysiące innych rodziców i my zaczęliśmy się zastanawiać jaki kraj wybierzemy na miejsce naszego urlopu typu 2+1. Wakacje w lipcu i sierpniu? To skrajne upały, największy tłok i najwyższe ceny, inaczej mówiąc, szczyt marzeń!

Po namyśle wybór padł na niewielką wysepkę Zakynthos. Dlaczego?

Otóż odpowiedzi jest kilka: bo jest czarter z Wrocławia, bo tam jeszcze nie byliśmy, bo jest to Grecja, a więc kraj bezpieczny, gdzie wychodząc wieczorem na spacer nie polega tenże na unikaniu kontaktu wzrokowego z miejscowymi, bo znalazłam w Internecie piękne zdjęcia stamtąd, wreszcie z całkiem prozaicznego powodu, bo cena była do przełknięcia ( rezerwowaliśmy w tzw. first już w listopadzie).

Po niespełna 2,5 locie samolotem pełnym rodzin z dziećmi, kiedy zaczęliśmy schodzić do lądowania, zobaczyłam to co znalazłam już wcześniej w rożnych opisach, w Internecie, a wreszcie na galeriach z Zakhyntosu na tym portalu.
Piękne, białe skały, wysokie klify łączące sie z błękitną wodą. Ten jeden z najpiękniejszych mariaży w naturze.

Zakynthos określa kolor biały, następnie niebieski i zielony, a bardziej opisowo to błękit, turkus, lazur, szafir, szmaragd, granat, topaz, seledyn, kolor mięty, pistacji i oliwek.
To wszystkie tonacje pasujących kolorów, jakie przychodzą mi do głowy.

Jest to wyspa dla miłośników krajobrazów, nieziemskich kolorów, krystalicznie czystej, różnobarwnej wody, bujnej i soczystej zieleni, wszelkiego rodzaju plaż.

Niestety nie spełni ona oczekiwań tych, którzy kochają zabytki, ponieważ prawie cała wyspa została zniszczona podczas trzęsienia ziemi w 1953 roku. Zapewne można było na niej znaleźć kiedyś tak urokliwe miejsca jak Rethymnon lub Chania, ponieważ także i ta wyspa znajdowała się przez 300 lat pod panowaniem Wenecji (nigdy nie była zajęta przez Osmanów), jak zresztą wszystkie Wyspy Jońskie.

Południowo-wschodnia część wyspy jest nizinna, soczyście zielona, choć upstrzona wieloma pagórkami.
Zachodnia strona jest górzysta, o białym, klifowym wybrzeżu, jest bardziej naturalna, słabo zaludniona, można rzec dziewicza.
Wszędzie dobre drogi.

My, Polacy jesteśmy tam klientami przez duże K. Wyspę opanowali Anglicy, potem Rosjanie, my na trzecim miejscu.
I to czuć, na każdym kroku, że nas po prostu lubią, są wyjątkowo grzeczni, uprzejmi, mówią dobrze po angielsku, zapraszają po polsku, wszystko z taktem, wdziękiem i umiarem. Nie ma irytującej nachalności typowej dla wielu wakacyjnych miejsc.

Gabi

4 komentarze

Irena -Hooltaye w podróży

Byłam na czterech małych wyspach greckich.Bardzo mi klimaty greckie odpowiadają, nie żadne wielkie wyspy,kurorty i tłumy ludzi,chyba bym zwariowała.
To był taki rejs jachtem przez 7 dni,ale ja nie przeżyłam tego co Ty, mimo iż bujało nieźle i choroba morska dopadła poza mną i kapitanem wszystkich pozostałych członków jachtu.Nie myślałam,że to tak wygląda.
Zakhyntos to dla większości Zatoka Wraku, a tam mnóstwo atrakcji.Bardzo ciekawa wyspa.O Kefalonii mało wiem.
Szkoda,że parę niezbyt miłych incydentów popsuło Wam wrażenia.
Pozdrawiam!

Reply
Gabi

Irenko, gdzie Ty wynalazlas tego starocia? Ty wiesz, że tutaj to ja robiłam zdjęcia takim aparacikiem malutkim, co miał tylko funkcję on i off.
Powiem tak: mogłabym do Grecji jeździć i jeździc. Tam jest masa pięknych rejonów. Zante też było super, pozą rejsem i jeżowcem. Miałam kilkanaście kolców w nodze. Rejsu jachtem zazdroszczę, musiało być super,
pozdrawiam

Reply
Irena -Hooltaye w podróży

Starocie znalazłam na Twoim blogu 🙂
Rejs jachtem był fantastyczny, a wysepki Hydra, Kythnos,Serifos i Poros niesamowite.Bardzo greckie klimaty, piękna pogoda mimo października, mało turystów.Bajka!
Byłam też w Atenach kilka dni i rok temu zwiedzaliśmy Thesalie i Meteory.
Bardzo mi Grecja odpowiada pod każdym względem.
Pozdrawiam!

Reply
Gabi

Pamietam Wasze relacje z Grecji, zachwycały.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *